Autor Wiadomość
Kasia
PostWysłany: Nie 11:17, 22 Sie 2010    Temat postu:

Domek: Fiszka miala zupelnie inny slub jak to bywa w tej wierze. Kobiety bawią się osobno, mężczyźni osobno. Co ciekawe Habibowi bardziej podobal sie polski slub - jak stwierdzil jest bardziej naturalnym ze kobiety bawią się z mezczyznami. Mieszkaja sobie razem i dogaduja sie takze jest dobrze.
Razz. Wszyscy sie skupiaja Razz i podsluchuja co ksiadz do nas mowi RazzRazz

Martyna: własnie wczoraj wrocilismy z podrozy poslubnej i maz moj juz pognal do pracy ale ten czas kiedy nie bylo pracy i innych obowiazkow jest swietym czasem... wypoczeci i szczesliwi ;P. Ah ile miodu ale o tych 'gorszych' stronach zycia sie nie opowiada takze niech bedzie slodko. Prezenty spoko wiekszosc to pieniadze, a te ktore dostalismy w rzeczach to udane i praktyczne: posciele, naczynia, garnki, zastawa deserowa itp. hehe i bocian od moich kolegów Razz. Teraz wydaje mi sie ze slub byl juz tak dawno...
Dzieki jeszcze raz za zyczenia :*.

Dziekujemy za zyczenia :*. Very Happy
Martyna
PostWysłany: Pią 19:49, 20 Sie 2010    Temat postu:

Kasia napisał:
nikt w sałatce nie zasnął


hah dobre Very Happy

no to widze ze imprezka sie udala, Kasiu wygladalas bardzo ladnie, tak hmm dostojnie Very Happy jak prezenty? Very Happy kiedy podroz poslubna? Very Happy

jeszcze raz gratuluje :* i szczescia zycze!
DomeK
PostWysłany: Nie 13:53, 15 Sie 2010    Temat postu:

hahaha no nie mogę Very Happy na ósmym zdjęciu Wy uśmiechnięci, a cała lewa strona sali patrzy na Was jakby nikt oprócz was tego ślubu nie chciał Razz ale to genialnie wygląda Very Happy

P.S. a jak tam Fiszka po swoim ślubie ?
Kasia
PostWysłany: Czw 11:29, 12 Sie 2010    Temat postu:

ps. prezentacja ze zdjeciami z kosciola w linku

http://photoartis.pl/album/k-i-m/

Wink
Kasia
PostWysłany: Czw 11:28, 12 Sie 2010    Temat postu:

Hehe no to Martyna naprawde masz szalooone zycie ciagle cos innego nowego itd.
Ja znowu mysle jak to znaleźc sobie swoj kacik i tam cieszyc sie zyciem z mezem i rodzina (jak juz bedzie). Praca pracą ale stworzenie domu w ktorym mozna 'odpoczac' jest dla nas priorytetem.

Teraz troche o weselu i slubie. Razz Ceremonia w kosciele przebiegala bezstresowo do momentu az juz po wszystkim nie usiadłam i nie popatrzyłam na rodziców... wtedy przyszedł stres i wzruszenie. Wesele uwazam za udane, jak sie komus 'słabo' zrobiło to zostawal odwieziony do domku przez mojego tate takze nikt w sałatce nie zasnął. Duzo mlodych ludzi sprawilo ze my czulismy sie jak na imprezie ze znajomymi niz jak na weselu Razz. Była jedna wpadka - zabraklo pradu, ale zespol wybrnal z tego fantastycznie- zlapali gitary i tamburyno i ruszyli do gosci. Flaszeczke Michale przywieziemy i sprobujemy na jakims spotkaniu klasowym jak bedzie ( i my bedziemy w tym czasie na slasku).
No i nazywam sie Kasia Stachniuk Razz dla informacji Very Happy
Very HappyVery Happy
DomeK
PostWysłany: Śro 15:10, 11 Sie 2010    Temat postu:

wooow, już rok minął :O no tak, w zeszłe wakacje byłaś w Jastrzębiu jak mi powiedziałaś... :O gratulacje Very Happy
Martyna
PostWysłany: Sob 15:32, 07 Sie 2010    Temat postu:

Zacznę od życzeń Smile
wszystkiego NAJ NAJ NAJ na nowej drodze zycia. Zycze Wam, zebyscie zawsze zawsze sie kochali, gromadki dzieci, zadnych zmartwien i po prostu szczesliwego zycia Smile



Kasia napisał:
W sumie to nie na temat ale tylko TY piszesz wiec mozemy posmiecic. Napisz jak tam na studiach było jak oceniasz te trzy lata i co dalej jaki kierunek specjalnosc itd jakie plany ogolnie? Pozdrawiam Smile


tak wiec moje studia jesli chodzi o podejscie stricte merytoryczne oceniam na takie 3,5. Nie bylo to to, co dokladnie chcialam, ale z drugiej strony dzieki nim dowiedzialam sie, co tak na prawde mnie interesuje. Teraz bede robic podwojna magisterke, kontynuacje licencjata + zarządzanie.

nie zaluje wcale swojego wyboru, bo poznalam najwspanialszych ludzi na swiecie Smile dzieki nim i calemu studiowaniu jestem w takim, a nie innym miejscu i jestem szczesliwa.

Teraz brakuje mi troche 'pieprzu' w zyciu, ale przyszly rok na pewno jeszcze we Wroclawiu, wycisne z niego jak najwiecej. Potem może dziekanka, pomyslow mam maaaaaaaaaaaseee, kilka takich powaznych ale nie wiem czy pisac, zeby nie wyszlo ze planuje a nie realizuje Smile

Nosi mnie bardzo, po swiecie szczegolnie. Pasowaloby jeszcze miec do tego wszystkiego kompana plci przeciwnej, to juz w ogole bylby ogien Very Happy
miszA
PostWysłany: Pią 13:09, 06 Sie 2010    Temat postu:

jutro? przyślij flaszke.
Kasia
PostWysłany: Czw 14:12, 15 Lip 2010    Temat postu:

Zaczelismy byc parą pod koniec lipca zareczyny byly po dwoch miesiacach na poczatku października... Wink
Od kiedy jestesmy razem spedzamy ze sobą czas codziennie pomijajac tydzien tamtych wakacji kiedy bylam u brata i jest nam ze soba bardzo dobrze.
Czuje ze to ten facet i juz Wink. Jestem przekonana ze czas nie gra roli tylko wtedy gdy od poczatku jest sie ze soba szczerym i niczego sie nie udaje.
A mama chcialabym byc bardzo wlasciwie to oboje tego chcemy i jak tylko cos bedzie wiadomo to napisze Razz choc widze ze tylko Martyna tu zaglada Smile. A czy bede pierwsza mama z klasy to sie okaze u mnie na studiach juz mame mamy i radzi sobie swietnie takze jestem dobrej mysli.

Pstro?? takie masza podejscie do zycia jedni lubią czuc taka stabilnosc innym jest to zbedne aby cieszyc sie zyciem. Ja tez lubie byc samodzielna i ze wszystkim sobie radzic ale swiadomosc ze jest ktos na kogo mozna liczyc jak sobie nie radze daje poczucie spokoju... Razz Very Happy.

Tak tak gratulacje po slubie Razz. A to ze powoli sie zenia i wychodza za maz to w sumie juz ten wiek ze mozna Wink.
W sumie to nie na temat ale tylko TY piszesz wiec mozemy posmiecic. Napisz jak tam na studiach było jak oceniasz te trzy lata i co dalej jaki kierunek specjalnosc itd jakie plany ogolnie? Pozdrawiam Smile
Martyna
PostWysłany: Śro 17:57, 14 Lip 2010    Temat postu:

130 to srednie? lol mi sie wydawalo ze duze, tudziez bardzo duze

ja tez mam specyficzne podejscie do slubu - raczej nie planuje go organizowac, w sensie wesela, dla mnie zbedna impreza, ale do znajomych/rodziny lubie chodzic Very Happy
a tak z ciekawosci ile jestescie razem?
najwazniejsze ze to czujesz, bo jak sie nie czuje, to kupa ;D

zyczen jeszcze nie zloze, takich konkretnych, dopiero po slubie Very Happy

chcesz byc pierwsza mama z klasy? Very Happy


pstro - wszyscy jakos sobie ukladaja zycie, wiekszosc z Was ma kogos, a ja kolokwialnie ujmujac zapierdalam gdzies po swiecie, zero stabilnosci, ale przyznaje, ze teraz brakuje mi kogos na kim moglabym sie oprzec, bo jestem silna i daje sobie rade sama, zawsze sobie dam, tylko dobrze byloby czasami poczuc, ze nie musze radzic sobie ze wszystkim sama

no ale zbaczam z tematu Very Happy bedzie druga mezatka w klasie, wiec mamy juz 3 osoby po slubie Very Happy
Kasia
PostWysłany: Pią 1:39, 09 Lip 2010    Temat postu:

Dziekuje Martyna Wink.
Wesele z najblizszą i tutejszą rodziną ok 150 osob z czego bedzie jakies 130 wiec takie srednie. Ogolnie ja mam do tego specyficzne podejscie Razz bo calym weselem zajmuje sie moja i Michala mama a my sprawami zwiazanymi z Kosciolem i urzędem. Bardziej cieszy mnie wspolne zycie niz jednodniowa imprezka na której trzeba ładnie wyglądac i usmiechac się Razz.
Juz szykujemy sobie mieszkanie w którym tymczasowo zamieszkamy po slubie. Z moimi rodzciami z tym ze moi rodzice na dole a my na gorze z wlasną kuchnią łazienka i drzwiami miedzy pietrami. (Cenimy sobie prywatnosc Razz )
A czuje sie super wstepujac na nowa droge zycia, czuje ze to ten facet i od 10 miesiecy jakie minęly od zareczyn utwierdzam sie w przekonaniu ze decyzja która podjelismy da nam jeszcze wiecej radosci. Wink
I czuje jakis dziwny pociąg do dzieci... RazzRazz.

A co to znaczy ze masz pstro??

Najbardziej boje sie przysięgi i tego ze popatrzę na wzruszonych rodziców... Wink
Martyna
PostWysłany: Czw 11:27, 08 Lip 2010    Temat postu:

Gratuluję Kasiu Smile
moze wiecej szczegolow? wesele z pompa czy raczej przyjecie? jak sie czujesz wstepujac na nowa droge zycia?

a ja mam dalej pstro w głowie...
Kasia
PostWysłany: Śro 15:07, 07 Lip 2010    Temat postu:

temat moze nie pasuje ale co tam ...

Co by nikt sie nie domyslal i wymyslal informuję ze za dokladnie miesiac nastapi zmiana mojego stanu cywilnego i stanę się żoną cudownego mezczyzny z Chełma Very Happy. Piszę gdyż z racji mojego nie mieszkania i nie utrzymywania stalego kontaktu z Wami - niewiele osob wie Smile.
Pozdrawiam wszysktkich i zycze udanych wakacji Wink
Donia
PostWysłany: Pon 16:33, 03 Mar 2008    Temat postu:

jakie slodkie wyznania Very Happy
bizon
PostWysłany: Pon 6:19, 03 Mar 2008    Temat postu:

kocham cie najbardziej na swiecie : )

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group