Autor Wiadomość
Nacia
PostWysłany: Wto 18:36, 17 Cze 2008    Temat postu:

a czemu Cie odroczyli?
miszA
PostWysłany: Śro 20:04, 11 Cze 2008    Temat postu:

odroczą mnie. skurwiele. Very Happy
Kasia
PostWysłany: Nie 18:38, 08 Cze 2008    Temat postu:

Hahaha doobre Nacia Very HappyVery Happy usmiałam sie przy tym nieźle... niestety Misza miastowy i co z nim teraz bedzie?
Nacia
PostWysłany: Sob 11:32, 07 Cze 2008    Temat postu:

LIST Z WOJSKA

Droga Matulu, Drogi Tatku!

Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. NaszeRokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!

Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie
ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.

Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to
miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale
wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło..

A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz
ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu
wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.

Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )

Wasza córka Marysia
miszA
PostWysłany: Czw 0:47, 05 Cze 2008    Temat postu:

...ooooczywiście Very Happy a moge nie być zadowolony? Very Happy
Nacia
PostWysłany: Śro 23:17, 04 Cze 2008    Temat postu:

no to calkiem niezle Razz powodzenia na badaniach Smile zadowolony z tego faktu?Razz
cycuś
PostWysłany: Wto 22:05, 03 Cze 2008    Temat postu:

Wink Michał fajnie Ci będzie w mundurze ;D
Donia
PostWysłany: Wto 11:46, 03 Cze 2008    Temat postu:

oj Michaś=) To ładuj się do Wrocka=)
Belus
PostWysłany: Wto 0:44, 03 Cze 2008    Temat postu:

Majkel jestesmy z Toba !! dasz rade !! Pamietaj - nie schylaj sie po mydlo ^^
Kasia
PostWysłany: Pon 23:20, 02 Cze 2008    Temat postu:

a no... bedziesz mial juz to za soba... Wink
miszA
PostWysłany: Pon 22:43, 02 Cze 2008    Temat postu:

ahh... właśnie, po trzech miesiącach w Warszawie byłbym przez 6 we Wrocławiu... Very Happy
Martyna
PostWysłany: Pon 21:43, 02 Cze 2008    Temat postu:

gratuluje ;p
miszA
PostWysłany: Pon 20:19, 02 Cze 2008    Temat postu:

eee jeszcze nie wiem, bo mam sie zgłosić do krakowa na badania, jak je przejdę to będę w żandarmerii w warszawie, a jak nie to mam sie zgłosić jeszcze raz do Rybnika żeby mi wybrali coś innego Very Happy
Kasia
PostWysłany: Pon 20:09, 02 Cze 2008    Temat postu:

a gdzie a gdzie ?Razz Moze do Chelma Cie pośla Very HappyRazzRazzRazz
miszA
PostWysłany: Pon 19:36, 02 Cze 2008    Temat postu: Misza jednak NIE idzie do wojska...

...jak w temacie Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group